Nagle z głośników zabrzmiał komunikat — „Mateusz Kilaro jest proszony o natychmiastowe udanie się do sekretariatu”. Ten słysząc to, wyszedł z sali i szedł powoli w kierunku końca korytarza. Po drodze zatrzymuje go Kamil.

KAMIL:
- A więc Nożownik lub jak wolisz „Cień” to twój brat.

MATEUSZ:
- Skąd ty…

MAGDA:
- Założę się, że policja chętnie to usłyszy.

MATEUSZ:
- Nikt więcej się o tym nie dowie — powiedział, łapiąc dziewczynę za szyję i podnosząc ją.

KAMIL:
- Hej! Zostaw ją — chłopak uderzył Mateusza w twarz. Ten upuścił dziewczynę i zwrócił się w kierunku Kamila, chcąc go uderzyć.

Chłopak zaczął uciekać, a Magda pobiegła za nim. Mateusz gonił ich. Dobiegli w końcu do schowka, gdzie mężczyzna dogonił ich. Nagle zza jego pleców wyskoczył Bartek, który z całym impetem uderzył go miedzianą rurką w głowę, co chwilowo ogłuszyło go. Następnie Wojtek i Miłosz związali go grubą liną i zatargali do piwnicy, gdzie przywiązali go do krzesła. Tam próbowali dowiedzieć się czegoś od niego, ale ten nie chciał im nic powiedzieć.

Chwilę później za ich plecami pojawił się Nożownik. Kiedy jednak podszedł bliżej, natknął się na zastawioną przez nich pułapkę. Zrzucili na niego stalową siatkę z ciężarkami, tak aby nie był w stanie zbyt łatwo się spod niej wydostać. Chłopcy szybko podbiegli do niego wytrącili mu nóż z ręki, związali, ściągnęli z niego sieć i również przywiązali do krzesła oraz ściągnęli mu maskę.

KAMIL:
- A więc szach mat. Mamy was, a teraz zabierzemy was prosto na policję.

MATEUSZ:
- Popełniacie ogromny błąd.

KAMIL:
- Nie sądzę. Jesteście zdani na naszą łaskę, więc lepiej gadaj, gdzie jest Adam.

MATEUSZ:
- Jest bezpieczny, ale wy nie jesteście.

KAMIL:
- Próbujesz nam grozić? To ty jesteś związany.

MATEUSZ:
- Nie grożę wam, tylko próbuję wam pomóc.

NOŻOWNIK:
- Jesteśmy wszyscy w niebezpieczeństwie. Kiedy byłem jeszcze w Meksyku, zetknąłem się z jedną Mafią. To są naprawdę niebezpieczni ludzie. Zaszedłem im za skórę, więc musiałem uciekać. Sfałszowałem swoją śmierć i ukryłem się u brata. Oni jednak mnie znaleźli i wysłali za mną swojego agenta, niejakiego Piotra, który próbował mnie zabić w „Domu potworów”. Mnie udało się uciec, ale ciągle ci psychole próbują mnie dorwać i są gotowi zabić wszystkich na swojej drodze, żeby dotrzeć do mnie. Teraz wy jesteście też w to zamieszani, więc również możecie stać się ich celem.

KAMIL:
- Bo ci uwierzę.

MAGDA:
- To nie brzmiało, jakby kłamał.

BARTEK:
- Ja mu wierzę.

MIŁOSZ:
- To, co mamy teraz zrobić?

MATEUSZ:
- Powinniście nas wypuścić.

KAMIL:
- Żebyście mogli uciec… - chłopak wziął z podłogi nóż nożownika i przyłożył go do gardła Mateusza. - Rozwiążemy was, a wy zaprowadzicie nas prosto do Adama. Jeśli spróbujecie uciec, zabijemy was.

GRZEGORZ:
- Tego nie było w planie.

KAMIL:
- Nastąpiła zmiana planu.

BARTEK:
- Ja jestem za.

Kamil rozciął sznury trzymające Kilarów, zostawiając te związujące im ręce. Tak poszli do „Potwornego Jabłka”. Tam wyciągnęli klucze z kieszeni Mateusza i otworzyli drzwi. Weszli na piętro do pokoju, gdzie trzymali Adama. Kiedy go zobaczyli, Grzegorz na chwilę zemdlał, a Magda prawie się porzygała. Jego ciało siedziało na krześle na środku pokoju z rozciętym brzuchem i wnętrznościami na zewnątrz a jego głowa leżała osobno na podłodze. Wszędzie było pełno krwi.

KAMIL:
- Co wy mu kurwa zrobiliście.

MATEUSZ:
- To nie my! Przysięgam! Jeszcze rano on żył!

GRZEGORZ:
- Ja wychodzę. To jest za dużo jak dla mnie.

KAMIL:
- Dobra, poczekaj na nas przed wejściem.

Kamil zauważył, że wewnątrz szyi znajdowała się jakaś kartka. Podszedł tam, powoli ją wyciągnął i zaczął czytać.

KAMIL:
- „Czas na zabawę”...

MIŁOSZ:
- To wszystko?

KAMIL:
- Oni się z nami bawią!

BARTEK:
- Potrzebujemy lepszego planu, żeby z nimi wygrać.

MAGDA:
- Potrzebujemy to gdzieś zgłosić.

MATEUSZ:
- Myślisz, że to coś da? Oni mają swoje wtyki wszędzie.

KAMIL:
- Lepiej się stąd zwijamy.

Chłopcy zaprowadzili Kilarów z powrotem do piwnicy i przywiązali ich do krzeseł. Sami wrócili do swoich domów.
Noc była zimna. Kamil nie mógł zasnąć. Ciągle widział przed oczami swojego martwego kolegę. Strach i rozpacz przebijające tak młodą osobę potrafią przysporzyć niemałej traumy.

Ciąg dalszy nastąpi w drugim sezonie!