Please note that Tapas no longer supports Internet Explorer.
We recommend upgrading to the latest Microsoft Edge, Google Chrome, or Firefox.
Home
Comics
Novels
Community
Mature
More
Help Discord Forums Newsfeed Contact Merch Shop
Publish
Home
Comics
Novels
Community
Mature
More
Help Discord Forums Newsfeed Contact Merch Shop
__anonymous__
__anonymous__
0
  • Publish
  • Ink shop
  • Redeem code
  • Settings
  • Log out

Nawiedzona Szkoła

(S2) Rozdział 14: Blisko

(S2) Rozdział 14: Blisko

Jul 07, 2025

Kolejne dwa dni były zasadniczo spokojne, chociaż dla Kamila były one pełne wewnętrznej pustki i żalu.
Czy wspomniałem już, że Kamil i Magda przenieśli swoją relację na wyższy poziom? Ich wspólne traumy i zmartwienia dały im sporo tematów do rozmów i sporo powodów do wspierania siebie nawzajem. Bliskość psychiczna, jak i fizyczna, zapewniona przez bliską osobę w tak ciężkim czasie jest niezmiernie istotna. Nie musi to być zawsze głęboka rozmowa lub wyolbrzymione gesty. Czasem może to być po prostu wspólne przebywanie w ciszy, trzymanie się za ręce czy drobne gesty, które pokazują, że troszczy się o drugą osobę. Gdyby nie one, ludzie doprowadziliby samych siebie na skraj szaleństwa, a kto wie, jak to mogłoby się dla nich skończyć.

Mimo, że cała ekipa próbowała normalnie funkcjonować, chodzić na lekcje online i organizować spotkania, Kamilowi to nie pomagało. Za każdym razem jak próbował wrócić do pozornie normalnego życia, przypominało mu się, że każdy z jego ekipy w każdej chwili może stać się kolejnym celem mafii. Chłopak ciągle myślał przede wszystkim o Grzegorzu. Był on jego najlepszym przyjacielem. Ciągle zdarzały się chwile, gdzie wydawało mu się, że ten wciąż żyje i że go widzi siedzącego obok lub gdzieś przechodzącego.

W piątek trzeciego dnia po akcji w hotelu odbył się pogrzeb Grzegorza. To tylko pogłębiło ból Kamila. Tęsknił on ciągle za swoim przyjacielem. Widok trumny był dla niego nie do zniesienia. Może nie znali się długo, ale chłopak czuł, jakby znał go całe swoje życie. A teraz on nie żył. Nie będzie miał on już nigdy okazji pogadać z nim. Nigdy ta dwójka już się nie spotka. Nigdy nie spojrzy sobie w oczy.
Kamila szczególnie dręczyło, że ostatnia ich rozmowa była kłótnią. Męczyło go, że Grzegorz wyznał mu miłość, a on nie wiedział jak mu odpowiedzieć. Był smutny, że już nigdy nie będzie mógł znaleźć odpowiednich słów. Bo może on nie czuł do niego niczego romantycznego, ale szanował jego uczucia. Zrobiłby wszystko, żeby móc jakoś ułożyć ich relacje, ale nie może. Nie będzie już nigdy w stanie.
Czuł on również ogromne poczucie winy, które powodowało niemalże fizyczny ból. Obwiniał siebie za jego śmierć. Miał wrażenie, że gdyby wtedy powiedział coś innego, albo gdyby spędzał z nim więcej czasu, gdyby nie zdystansował się tak od niego, gdyby w ogóle nie zaczęli razem tego śledztwa, to może Grzegorz nadal by żył. Był on świadomy, że to głównie on podejmował decyzje, które diametralnie zmieniły życie jego przyjaciela. To on, choć nieświadomie, doprowadził do jego śmierci. Chciałby dostać jeszcze jedną szansę, żeby móc wszystko zrobić inaczej, ale nie było już powrotu. Nie dało się cofnąć czasu. Teraz Kamil stał nad grobem swojego najlepszego przyjaciela. Widok jego nazwiska na płycie nagrobnej jeszcze bardziej wzmagał jego silną rozpacz. Przez cały dzień nie mógł on przestać płakać. Ten pogrzeb rozgrzebał tylko jeszcze bardziej jego mocno zranione serce. Mimo to nie wyobrażał sobie opuszczenia tego pogrzebu.

Na pogrzebie znaleźli się również jego rodzice, jak i rodzice Grzegorza. Ci drudzy nie chcieli gadać z tymi pierwszymi, a wręcz ich unikali. Kiedy po całej uroczystości wszyscy wychodzili, mama Grzegorza zaczepiła Kamila.

- To twoja wina! On nigdy nie robił nic głupiego, a kiedy zaczął spotykać się z tobą, zaczął się dziwnie zachowywać! Ty do tego doprowadziłeś!

- Przepraszam — odpowiedział Kamil ze łzami w oczach, po czym szybko uciekł do domu.

W domu jego rodzice podczas kolacji zaczęli rozmowę. Mimo że widzieli, że chłopak był wyraźnie przybity, ci postanowili właśnie w tym momencie poruszyć temat jego nieobecności w szkole, szlajania się po mieście i ciągłego pakowania się w kłopoty. Postanowili oni dać szlaban chłopakowi na wszystko — elektronikę, wychodzenie z domu, czy nawet przyjaciół. Chłopak ich ledwo słyszał. W jego głowie słyszał on tylko coraz większy szum, a w jego oczach pojawiało się coraz więcej łez. W jednej chwili wybiegł z salonu, pobiegł do swojego pokoju i zamknął się tam. Chciał on chwilę ochłonąć, ale jego ojciec poszedł za nim i ze złością walił w drzwi i kazał je otworzyć.
Chłopak bez chwili zastanowienia, impulsywnie wrzucił najważniejsze rzeczy do plecaka, zarzucił go na siebie i wyskoczył on przez okno na najbliższe drzewo, skąd zeskoczył na ziemię. Było to pierwsze piętro, więc trochę wysokości dzieliło go od ziemi. Mimo to, w tamtej chwili nie zastanawiał się on nad niczym. Nie był on w stanie myśleć racjonalnie. Nie podejmował on żadnych świadomych decyzji.
Kiedy był już poza domem, szybko pobiegł do Wojtka. Jego dom był najbliżej i był pewien, że ten go przenocuje. Nie mylił się. Wojtek większość czasu mieszka samemu. Jego rodzice ciągle gdzieś wyjeżdżają, a jego siostra — Oliwia — zniknęła gdzieś po ostatniej imprezie. W tym miejscu aktualnie panował całkowity spokój. Wojtek postanowił dać chłopakowi trochę czasu na pozbieranie się. Było widać i słychać, że był on na skraju swojej wytrzymałości. Mało brakowało, a popchnąłby siebie do czegoś bardzo głupiego. Na szczęście teraz chłopak mógł odpocząć w ciszy i w spokoju. Mógł wreszcie odetchnąć i pozbierać swoje myśli. Mógł również liczyć na wsparcie Wojtka, który zaskakująco dobrze wiedział co robić w takiej sytuacji.

Kolejnego dnia rano Kamil czuł się już znacznie lepiej. Teraz kiedy był już w stanie kontrolować siebie i swoje myśli zaczął rozmyślać na różne tematy.

KAMIL:
- Może powinniśmy po prostu się poddać?

WOJTEK:
- O czym ty mówisz?

KAMIL:
- Jaki jest sens kontynuowania tego. I tak nic nie osiągniemy. Może jak się poddamy, to darują nam życie.

WOJTEK:
- Wątpię, żeby te dupki sobie po prostu odpuściły. Słyszałeś Piotra. Matylda jest nieobliczalna. Jeśli się poddasz, staniesz się tylko łatwiejszym celem.

KAMIL:
- Ale…

WOJTEK:
- I co niby po tym zrobimy? Uciekniemy? Ukryjemy się? Wiem, mi też się to nie podoba, ale nie mamy wyboru. Musimy zawalczyć o nasze życia. Musimy walczyć o życie naszych bliskich. Tylko tak możemy to skończyć. 

Ciąg dalszy nastąpi!
Przeczytaj kolejny rozdział 9 lipca!
sabats-books
Sabats Books

Creator

Comments (0)

See all
Add a comment

Recommendation for you

  • What Makes a Monster

    Recommendation

    What Makes a Monster

    BL 75.3k likes

  • Invisible Boy

    Recommendation

    Invisible Boy

    LGBTQ+ 11.4k likes

  • Touch

    Recommendation

    Touch

    BL 15.5k likes

  • The Last Story

    Recommendation

    The Last Story

    GL 43 likes

  • Blood Moon

    Recommendation

    Blood Moon

    BL 47.6k likes

  • Secunda

    Recommendation

    Secunda

    Romance Fantasy 43.3k likes

  • feeling lucky

    Feeling lucky

    Random series you may like

Nawiedzona Szkoła
Nawiedzona Szkoła

608 views1 subscriber

The book is available only in Polish.

W pewnej szkole dochodzi do dziwnych wydarzeń. Uczniowie, chcąc zbadać tajemnicę tego miejsca, wplątują się w serię zdarzeń, które mogą zakończyć się dla nich tragicznie.
Jaka jest prawda? Czy bohaterom uda się uciec przed nieuniknionym przeznaczeniem? Jak zakończy się ich historia?

Wprowadzenie jest już dostępne!
Przeczytaj pierwszy rozdział już 28 grudnia 2024 roku!

Informacja:
Książka zawiera elementy nierealne, wyolbrzymione oraz nadprzyrodzone. Wszystkie te aspekty są integralną częścią fabuły i nie wynikają z przypadkowych błędów.

Oficjalna strona książki: https://sabats-books.glide.page/dl/nawiedzona-szkola

Oficjalna Wikipedia książki: https://nawiedzona-szkola.fandom.com/pl/wiki/

Oficjalny discord: https://dsc.gg/sabats-books
Subscribe

19 episodes

(S2) Rozdział 14: Blisko

(S2) Rozdział 14: Blisko

26 views 0 likes 0 comments


Style
More
Like
List
Comment

Prev
Next

Full
Exit
0
0
Prev
Next