Please note that Tapas no longer supports Internet Explorer.
We recommend upgrading to the latest Microsoft Edge, Google Chrome, or Firefox.
Home
Comics
Novels
Community
Mature
More
Help Discord Forums Newsfeed Contact Merch Shop
Publish
Home
Comics
Novels
Community
Mature
More
Help Discord Forums Newsfeed Contact Merch Shop
__anonymous__
__anonymous__
0
  • Publish
  • Ink shop
  • Redeem code
  • Settings
  • Log out

Nawiedzona Szkoła

(S2) Rozdział 15: Dom

(S2) Rozdział 15: Dom

Jul 09, 2025

Przez kolejne godziny chłopak razem z Wojtkiem sporo gadali, jedli, grali na konsoli. Zwyczajny dzień u zwyczajnych przyjaciół, prawda? Tyle że gdyby ta sytuacja była w pełni normalna, to pewnie Kamil byłby przybity po jakieś błahostce, jak sprawdzian z matmy. Tutaj jednak chłopak był w kompletnej rozsypce. Nie dziwię się mu. W bardzo krótkim czasie stracił trójkę swoich przyjaciół, który zginęli w tragiczny sposób, a resztę jego znajomych i jego samego mógł spotkać podobny los. A więc była to całkiem normalna sytuacja, co nie?

Rodzice Kamila nie interesowali się zbytnio tym gdzie on się podział ani kiedy wróci. Mówiąc prosto, mieli na niego wyjebane. Mieli gdzieś, czy chłopak przeżyje. Byli zdania, że skoro podjął decyzję, żeby uciec, powinien też umieć przetrwać i wyżyć na własną rękę. Takie podejście nie było zresztą niczym nowym. Towarzyszyło ono jego rodzicom od dawna. Sprawiało to, że chłopak nie miał oparcia w rodzinie. Nie miał stabilności emocjonalnej, co mogło być przyczyną wielu załamań psychicznych. Szukał wsparcia u swoich przyjaciół, w tym u Wojtka, który był cały czas otwarty na pomoc. Nie miał on zamiaru w najbliższym czasie wracać do domu gdzie i tak nikt nie szanował jego smutku i jego problemów. Planował zostać jak najdłużej u Wojtka, który mimo licznych znajomości, tak naprawdę był samotny. Siedział on dużą część swojego czasu sam w domu. Bez rodziny ani przyjaciół. Nauczyło to go dbać o siebie, ale jednocześnie pogrążyło to go w depresji. Tak było do czasu kiedy Kamil niespodziewanie pojawił się w jego drzwiach. Od tego czasu minęło zaledwie parę godzin, a już lepiej się bawił niż przez ostatnie parę lat. No i przede wszystkim nie czuł się już tak samotny. Obydwoje przeszli przez wiele trudności w ostatnim czasie. Dobrze rozumieli, co czuje druga osoba. Wiedzieli jakich tematów lepiej nie poruszać w rozmowie, co warto podkreślić, mówiąc o czymś lub co zrobić, aby poprawić humor drugiej osobie, która przechodziła przez niemalże to samo. Ten wspólnie spędzony czas jeszcze bardziej umocnił ich przyjaźń.

Kamil cały czas nie mógł się skupić na niczym, co robił. Był rozkojarzony, często po prostu patrzył przed siebie na nic konkretnego ze strachem w oczach. Próbował się śmiać, choć było słychać, że tylko udawał. Jego głos nadal pozostawał płaski, pozbawiony emocji. Mimo to starał się on jak mógł, żeby tylko jak najszybciej wyjść z tego stanu. O dziwo wychodziło mu to całkiem nieźle.

Dzień zleciał szybko i jeszcze szybciej nastała chłodna i głucho cicha noc. Kiedy chłopcy już spali — Wojtek w swoim pokoju na piętrze, Kamil w pokoju gościnnym na parterze — nagle wszystko zaczęło się trząść. Obudziło to chłopaków, którzy nie wiedzieli, co się dzieje. Okazało się, że ich dom zaczął się unosić w powietrzu. Tak, cały dom wyrwany z ziemi wraz z fundamentami nagle lewitował jakieś kilka metrów nad ziemią. Nagle cały budynek zaczął się powoli obracać do góry nogami oraz ciągle się podnosić. To obracanie się sprawiło, że łóżko Kamila wraz z nim zaczęło się zsuwać prosto na okno. Wybiło szkło i wyleciało na zewnątrz. Na szczęście materac łóżka i całkiem nieduża wysokość, bo około trzech metrów sprawiły, że Kamilowi nic się nie stało. Miał jedynie lekkie zadrapania od kawałków szkła, które trafiły go przy rozbiciu szyby.
Wojtek nie miał tyle szczęścia. Kiedy zorientował się, co się dzieje, dom był już wysoko i kręcił się jeszcze szybciej, rzucając go od ściany do ściany. Chwilę później ściany nagle zaczęły pękać i powstawały dziury. Chłopak nie miał ani chwili na reakcję. Nagle wypadł przez jedną dziurę i w mgnieniu oka spadał z wysokości ponad pięćdziesięciu metrów z dużą prędkością.

Kamil patrzył na to wszystko z dołu i nie mógł uwierzyć co się właściwie dzieje. Jakim cudem masywny budynek mógł nagle sam unieść się w powietrze? Nagle Wojtek spadł z nieba tuż przed nim. Jego ciało zostało zmiażdżone od dużej siły, a wszędzie wokół było mnóstwo krwi. Część krwi prysnęła również na chłopaka, który próbował nadążyć za tym, co się właśnie wydarzyło.

KAMIL:
- Ale… że jak? Dlaczego?

W jego oczach zaczęły pojawiać się łzy, kiedy zdał sobie sprawę, że właśnie kolejny jego przyjaciel zginął na jego oczach. Chwilę później pojawił się Bartek, który szybko złapał Kamila za ramię i zaczął z nim biec. Moment później druzy domu spadły z nieba i zmierzyły wszystko, co stało na ziemi. Gdyby nie szybka reakcja Bartka, Kamil leżałby teraz pod stertą gruzów.

BARTEK:
- O mały włos.

KAMIL:
- Co… Co się stało?

BARTEK:
- Sam bym chciał to wiedzieć. Czemu do jasnej cholery ten dom lewitował?

KAMIL:
- To się nie stało, prawda? To jest tylko sen? To musi być sen!

BARTEK:
- Niestety to nie jest sen. Masz szczęście, że lubię chodzić na nocne spacery i że cię zauważyłem, bo byś już pewnie nie żył.

KAMIL:
- Ale ja… dziękuję.

BARTEK:
- Nie ma za co. Co ty tu w ogóle robiłeś?

KAMIL:
- Ja… nocowałem u Wojtka. A teraz on…

BARTEK:
- Masz gdzie teraz pójść spać?

KAMIL:
- Jak pójść?! Jak spać?! Mam tak po prostu zaakceptować fakt, że Wojtek leży tam martwy pod gruzami własnego domu, który nie wiadomo czemu lewitował i mam iść spać?

BARTEK:
- Jak chcesz, możesz teraz sobie stać w tym miejscu i czekać na jakiś cud.

KAMIL:
- A żebyś wiedział, że tak zrobię!

BARTEK:
- Twoja sprawa. Tylko uważaj, bo zaraz mogą się pojawić ludzie, których na pewno zainteresuje zawalony dom i trup pod spodem. A ty całkowitym przypadkiem jesteś cały w jego krwi.

KAMIL:
- Dobra, co proponujesz.

BARTEK:
- Mogę cię przenocować. Jutro pomyślimy co dalej.

KAMIL:
- Zgoda…

W drodze ta dwójka mało ze sobą rozmawiała. Bartek ze skupieniem cały czas obserwował Kamila. Chciał coś powiedzieć, ale zdecydował się dać chłopakowi przestrzeń dla jego własnych myśli. Kiedy dotarli w końcu do jego mieszkania, okazało się, że wynajmuje on samotnie własne mieszkanko. Nie było tam dużo miejsca, ale mieszkał on tam sam.

BARTEK:
- Możesz spać na łóżku, jak chcesz. Ja prześpię się na kanapie.

KAMIL:
- Jesteś pewien. Ja nie mam problemu, żeby spać na kanapie.

BARTEK:
- Zawsze możemy spać razem na łóżku.

KAMIL:
- Co? — powiedział chłopak, zaskoczony taką propozycją.

BARTEK:
- Żart! To był żart! Przepraszam… Moja siostra ciągle żartuje w ten sposób i chyba to do mnie przylgnęło.

KAMIL:
- Nie ma sprawy… Czekaj, ty masz siostrę?

BARTEK:
- Tak. Cóż, w zasadzie miałem też brata, ale zmarł jakiś rok temu w wypadku — powiedział dość spokojnym tonem.

KAMIL:
- Przykro mi z tego powodu.

BARTEK:
- Spokojnie, nie przepadałem za nim. Był dupkiem. Nigdy nie szanował naszej rodziny. Zawsze dokuczał mojej siostrze i kłócił się z ojcem — było słychać subtelną, ledwo zauważalną złość, kiedy mówił o swoim bracie, po czym jego głos znów się w pełni uspokoił — chociaż smutno mi trochę, że musiał umrzeć. Kiedyś byliśmy naprawdę blisko.

KAMIL:
- Też się zastanawiam, czemu ludzie muszą tak wcześnie umierać.

BARTEK:
- Trzeba się cieszyć życiem, dopóki je mamy. Napijesz się czegoś?

Rozmowa trwała jeszcze przez jakiś czas. Kamil zbył z siebie krew, a ubrania wrzucił do prania. Bartek pożyczył mu coś do ubrania. W końcu wszystko, co miał przepadło pod gruzami domu Wojtka, a jego jedyne ubrania były całe we krwi — i jak się później okazało, ta krew w ogóle nie chciała zejść, a ubrania nadawały się do wyrzucenia. Trochę czasu później chłopcy w końcu postanowili pójść spać. Kamil ostatecznie skończył na kanapie i choć mówił, że nie ma problemu z tym, szybko pożałował swojej decyzji.

Ciąg dalszy nastąpi!
Przeczytaj kolejny rozdział jeszcze w lipcu!

sabats-books
Sabats Books

Creator

Comments (0)

See all
Add a comment

Recommendation for you

  • What Makes a Monster

    Recommendation

    What Makes a Monster

    BL 75.3k likes

  • Invisible Boy

    Recommendation

    Invisible Boy

    LGBTQ+ 11.4k likes

  • Touch

    Recommendation

    Touch

    BL 15.5k likes

  • The Last Story

    Recommendation

    The Last Story

    GL 43 likes

  • Blood Moon

    Recommendation

    Blood Moon

    BL 47.6k likes

  • Secunda

    Recommendation

    Secunda

    Romance Fantasy 43.3k likes

  • feeling lucky

    Feeling lucky

    Random series you may like

Nawiedzona Szkoła
Nawiedzona Szkoła

620 views1 subscriber

The book is available only in Polish.

W pewnej szkole dochodzi do dziwnych wydarzeń. Uczniowie, chcąc zbadać tajemnicę tego miejsca, wplątują się w serię zdarzeń, które mogą zakończyć się dla nich tragicznie.
Jaka jest prawda? Czy bohaterom uda się uciec przed nieuniknionym przeznaczeniem? Jak zakończy się ich historia?

Wprowadzenie jest już dostępne!
Przeczytaj pierwszy rozdział już 28 grudnia 2024 roku!

Informacja:
Książka zawiera elementy nierealne, wyolbrzymione oraz nadprzyrodzone. Wszystkie te aspekty są integralną częścią fabuły i nie wynikają z przypadkowych błędów.

Oficjalna strona książki: https://sabats-books.glide.page/dl/nawiedzona-szkola

Oficjalna Wikipedia książki: https://nawiedzona-szkola.fandom.com/pl/wiki/

Oficjalny discord: https://dsc.gg/sabats-books
Subscribe

19 episodes

(S2) Rozdział 15: Dom

(S2) Rozdział 15: Dom

24 views 0 likes 0 comments


Style
More
Like
List
Comment

Prev
Next

Full
Exit
0
0
Prev
Next