Please note that Tapas no longer supports Internet Explorer.
We recommend upgrading to the latest Microsoft Edge, Google Chrome, or Firefox.
Home
Comics
Novels
Community
Mature
More
Help Discord Forums Newsfeed Contact Merch Shop
Publish
Home
Comics
Novels
Community
Mature
More
Help Discord Forums Newsfeed Contact Merch Shop
__anonymous__
__anonymous__
0
  • Publish
  • Ink shop
  • Redeem code
  • Settings
  • Log out

pozostac soba

ROZDZIAL I

ROZDZIAL I

Oct 21, 2017

Od ponad roku mam tę samą pracę, widuję wciąż tych samych ludzi. Nigdy żadne z nich nie wywołało we mnie żadnych uczuć - ani pozytywnych ani negatywnych.

Od wielu lat jestem w związku z jednym mężczyzną. Uwielbiam poczucie bezpieczeństwa jakie mi zapewnia. Mamy dwójkę dzieci, chłopców lat 16 i 12.

Dni mijają jeden po drugim. Monotonia zdaję się wylewać z mojego jestestwa strumieniami jak w górskim potoku.

Od dawna nie stało się nic ekscytującego - nie, żebym tego potrzebowała. Siedząc w firmie za biurkiem widuję moich znajomych co 10-15 minut. Nawet na wyjściach brakuje nam już tematów do rozmów.

Czy zawsze było tak nudno jak teraz?

Wydaje mi się, że tak jest od bardzo dawna. Wspomnienia z dzieciństwa powoli blakną, zastępowane tymi z tego DOROSŁEGO życia. Pierwsze dziecko, pierwszy samochód, szósta rocznica, drugie dziecko, nowa praca. Tak jakby trwało to zaledwie kilka dni.

-Hej Sam! - zamyślona nie zważyłam nawet kiedy podszedł Mike.

-Hej - uśmiechnęłam się uroczo, jak zwykle - Masz coś dla mnie?

-Tylko tyle - podał mi stertę faktur do wklepania na komputer.

-Dzięki - przejrzałam je przelotnie i odłożyłam je na bok.

-Ładnie dzisiaj wyglądasz - powiedział, po czym odwrócił się na pięcie i ruszył w swoją stronę.

Spojrzałam na jego plecy zdziwiona. Przecież wiem, że wyglądałam jak siedem nieszczęść - niewyspana, z ledwo muśniętymi szczotką włosami, w pogniecionej garsonce z małą plamką po porannej kawie na kołnierzyku, że o braku makijażu nie wspomnę.

"Ładnie dziś wyglądasz" - uśmiechnęłam się do swojego odbicia w ekranie komputera, na którym pojawiały się ciągi liczb z faktur. Zawsze miło usłyszeć coś takiego raz na parę lat.

Po dziewięciu godzinach skończyłam swoją zmianę i ruszyłam w stronę szatni, aby odebrać płaszcz. Znając moje szczęście na pewno pada. W końcu to środek jesieni.

Przeczucie mnie nie zawiodło, więc poprosiłam Mirka, pracującego za ladą o pożyczenie parasola.

- Trzymaj - sięgnął pod nogi, wyciągając czerwoną jak arbuz parasolkę - tylko nie połam.

Zaśmiał się i wrócił do swoich spraw.

- Dlaczego ten przeklęty parking musi być, aż taki rozległy?! - powiedziałam do siebie, kiedy wpadłam butem w kolejną już kałużę.

Oczywiście znalezienie kluczy, nawet w możliwie jak najmniejszej torebce zajęło mi kolejne 5 minut pod gradem kropel.

Nagle kątem oka zauważyłam ruch, spojrzałam w tę stronę i zobaczyłam postać stojącą na odkrytym przystanku autobusowym, usilnie próbującą złapać podwózkę, marznąc w zupełnie przemoczonym płaszczu i bez jakiejkolwiek osłony przed wodą spływającą z nieba.

"Biedak" pomyślałam i wsiadłam w końcu do ciepłego auta. Odpaliłam silnik wciąż zastanawiając się nad zabraniem nieszczęśnika.

W końcu zdecydowałam okazać serce. Wiem jak to jest czekać na autobus w taką pogodę. Człowiek stojący na przystanku kiedy tylko zobaczył mój samochód powoli opuścił rękę, jakby zastanawiając się czy rzeczywiście potrzebuję pomocy. Opuściłam szybę i moim oczom ukazał się nie kto inny jak Mike

- Autobus się spóźnia? - wesoło uśmiechnęłam się.

- W ogóle nie przyjechał – otworzył sobie drzwi pasażera i wgramolił się na siedzenie. - Dziękuję, że się zatrzymałaś, nawet nie wiedziałem, że wciąż byłaś w pracy.

- Ach te cudowne nadgodziny – westchnęłam włączając się do ruchu.

- Gdzie Cię podrzucić? - zapytałam

- Wiesz gdzie jest to duże Tesco przy skrzyżowaniu?

- Pewnie, przejeżdżam koło niego dwa razy dziennie.

- To stamtąd mam 5 minut do domu. I Tobie będzie wygodniej.

- Chyba oszalałeś jeżeli myślisz, że Cię wypuszczę z powrotem na taki deszcz?! - powiedziałam udając groźną minę. - Odstawię Cie pod drzwi.

- Nie chcę Ci robić kłopotu. - powiedział zmieszany.

Widać było, że też nie miał ochoty na spacer przy tak pięknej pogodzie.

- Nie chcę mieć Cię na sumieniu, kiedy się przeziębisz – zaśmiałam się by rozładować napięcie – a sam wiesz jak ciężko mężczyźni przechodzą grypę.

- To fakt – wyszczerzył się – Najlepiej w ogóle nie wychodziłbym z łóżka.

- Wiem, przy moim facecie zdążyłam napatrzeć się na waszą walkę na śmierć i życie.

- Ha ha – zachichotał sztucznie – Tu skręć w lewo, trzeci dom, ten z czerwonymi drzwiami – wskazał na zadbany dom, z ładnym ogródkiem i białym płotkiem.

- Ślicznie tutaj masz – powiedziałam podziwiając widoki – Też bym chciała mieć taki ogród.

- Moja matka, kiedy jeszcze żyła uwielbiała ten ogród i chyba pękło by jej serce jakby zobaczyła go zaniedbanego. - powiedział patrząc na pusty dom – Zawsze znajdę chwilę by skosić trawę czy przystrzyc krzaczki.

- Dobra robota – uśmiechnęłam się miło.

Mike odwzajemnił uśmiech i powoli otworzył drzwi, jakby niechętnie wychodząc.

- Dziękuję Ci bardzo, pewnie dalej bym tam stał gdyby nie Ty. - spojrzał mi w oczy. Jego, zielone i błyszczące świdrowały mnie po samą duszę. - Dobranoc i do jutra.

Zamknął drzwi, a ja jeszcze przez chwilę miałam przed sobą jego spojrzenie.

Było tak bardzo głębokie, jakby staw z błyszczącą od słońca wodą. Takie ciepłe i pełne zrozumienia. Ciarki przeszły mnie po plecach. Odpaliłam samochód, kiedy tylko zobaczyłam jak w oknie zapala się światło i powoli ruszyłam w stronę domu.

justynka88013
Justyna

Creator

Comments (0)

See all
Add a comment

Recommendation for you

  • What Makes a Monster

    Recommendation

    What Makes a Monster

    BL 74.1k likes

  • Arna (GL)

    Recommendation

    Arna (GL)

    Fantasy 5.4k likes

  • Touch

    Recommendation

    Touch

    BL 15.3k likes

  • Secunda

    Recommendation

    Secunda

    Romance Fantasy 42k likes

  • The Sum of our Parts

    Recommendation

    The Sum of our Parts

    BL 8.3k likes

  • Silence | book 1

    Recommendation

    Silence | book 1

    LGBTQ+ 26.5k likes

  • feeling lucky

    Feeling lucky

    Random series you may like

pozostac soba
pozostac soba

1.1k views3 subscribers

Dramat opisujący życie kobiety, która z pozoru odnalazła już swoje miejsce w świecie.
Subscribe

14 episodes

ROZDZIAL I

ROZDZIAL I

190 views 0 likes 0 comments


Style
More
Like
List
Comment

Prev
Next

Full
Exit
0
0
Prev
Next