Please note that Tapas no longer supports Internet Explorer.
We recommend upgrading to the latest Microsoft Edge, Google Chrome, or Firefox.
Home
Comics
Novels
Community
Mature
More
Help Discord Forums Newsfeed Contact Merch Shop
Publish
Home
Comics
Novels
Community
Mature
More
Help Discord Forums Newsfeed Contact Merch Shop
__anonymous__
__anonymous__
0
  • Publish
  • Ink shop
  • Redeem code
  • Settings
  • Log out

Miasteczko Woolf Moon - TOM I | BXB, ABO Story|

Rozdział 1. Jak Utraciłem Słońce

Rozdział 1. Jak Utraciłem Słońce

Jun 24, 2018

*•°

Ethan POV

- Mamo, gdzie jest mój telefon? - Jęknąłem z frustracją. Jak zwykle, gdzieś go zgubiłem, a moja najwspanialsza mama na pewno pomoże mi w odnalezieniu mojego dzidziusia. Mój telefon to moje dziecko, a jeśli komuś to przeszkadza - jego problem, nie mój.

- Sprawdź pod kanapą! Założę się, o moją obrączkę ślubną, że tam jest. - odkrzyknęła z kuchni.

Zbiegłem więc na dół, przy okazji mając bliskie spotkanie ze świeżo wypolerowaną posadzka z szaro-różowego marmuru. Tata - jako architekt światowego formatu - jest dumny z efektów swojej pracy i wysiłku jaki włożył w tą podłogę. 

Pozbierałem swoją godność, wraz z moją szanowną osobą i ruszyłem do salonu przez korytarz. Kolejną chluba ojca - jak cały dom. Wyjątkiem jest tutaj mój pokój, zwany jaskinią.

Klęknąłem przed kremowo-białą kanapą i zacząłem poszukiwania mojej zguby. Gdy znalazłem telefon, był tylko trochę brudny od kurzu. Żadnego zadrapania ani ryski, przez co ucieszyłem się jeszcze bardziej.

- Mamo, jesteś niezastąpiona. Jak ty to robisz, że zawsze wiesz gdzie co jest?- Od zawsze mnie to zaskakiwało. To chyba jakaś moc nabyta przez rodziców, gdy zaczynają nimi być.

- Lata praktyki jako sekretarka twojego ojca i twoja matka kochanie. Zbieraj się, bo spóźnisz się do szkoły. Ja i ojciec musimy jeszcze zdążyć na lotnisko. Dasz sobie radę sam przez te dwa dni? Pani Pikwood ci pomoże, a w razie jakiegoś większego problemu zadzwoń do na...- Przerwałem jej w połowie zdania. - Rozumiem mamo, mam siedemnaście lat i nie jestem już małym chłopcem. Pani Pikwood nie jest mi do niczego potrzebna - Musiałem jej przerwać, bo nie przestałaby gadać. Na koniec chciałaby się pewnie wykręcić z delegacji, aby tylko nie zostawić mnie samego w domu. Wiem, że tata bardzo potrzebuje jej na tym wyjeździe przy sobie.

- Już nie raz zostawałem sam. To naprawdę nie jest żaden problem. - Uspakajam ją widząc jej zmartwioną minę.

- Ale... - Zatrzymała się, bo chyba zabrakło jej argumentów.

- Mamo! Czas się zbierać, a przecież nie chcę się spóźnić do szkoły. - Nie żebym się specjalnie cieszył na spotkanie tych ludzi, którzy tylko żerują na czyjejś słabości. Pomyślałem sobie na końcu.

- No już, dobrze, zbierajmy się. Pamiętaj, żadnych imprez i picia! - powiedziała rozbawionym tonem. Jakbym miał jakieś życie towarzyskie...

- Tak, mamo. - odpowiedziałem sarkastycznie. Po tym, zaczęliśmy się zbierać do wyjścia.

*•°

Po piętnastu minutach znalazłem się przed najbardziej znienawidzonym przeze mnie miejscem, jakie mogło istnieć na tej Ziemi. Dojechaliśmy do mojego Liceum.

- Pa, tato! pa, mamo! - pomachałem im, po tym, jak zatrzasnąłem za sobą drzwi auta.

- Trzymaj się synku, i staraj się nie wpadać w kłopoty. - Tata jak zwykle kąśliwie mnie pożegnał. Mama jeszcze dodała, że bardzo mnie kocha i mam na siebie uważać. Wywróciłem oczami i przytaknąłem kierując się do tego siedliska zła.

Idąc korytarzem, modliłem się w duchu, by żaden z moich oprawców mnie nie zauważył. Odetchnąłem z ulgą dopiero, kiedy znalazłem się bezpiecznie w klasie fizycznej.

*•°

Po przedostatniej przerwie skierowałem się do klasy matematycznej, na ostatnią w tym dniu lekcję. Już tylko ta lekcja i do domu. Cały dzień bez żadnych wyzwisk i znęcania się. Nie nacieszyłem się jednak długo spokojem...

- O, księżniczka zaszczyciła nas swoją osobą. Nawet nie wiesz, jak bardzo się stęskniliśmy za twoja pedalską mordą.- Słyszę za sobą znienawidzony przez siebie głos. No i się zaczyna...

- Odczep się, dupku - mówię, odwracając się w jego stronę, czego od razu pożałowałem.

- Coś ty powiedział? Chyba się przesłyszałem, możesz powtórzyć? - Złapał mnie za koszulkę i szarpnął mną. Każdy, nawet połowa dziewczyn w szkole, góruję nade mną siłą, bo jestem niski jak na swój wiek. Do tego z wyglądu przypominam dziewczynę. Fakt, że jestem gejem niczego tutaj nie polepsza.

Chyba właśnie zjechałem własną orientację seksualną... Cudnie.

- Mógłbyś odpowiedzieć, kiedy ktoś się ciebie o coś pyta!- Warknął. Nadal nic nie odpowiedziałem, gdyż najzwyczajniej nie potrafiłem wydobyć z siebie żadnego dźwięku.

- Mama nie nauczyła cię, że niegrzecznie jest nie odpowiadać na pytanie, śmieciu!? No tak, przecież ty nie masz prawdziwej mamy, prawda? - To zabolało na tyle, że łzy zebrały mi się pod powiekami. Skąd on to wiedział?

- Trafiła ci się bogata rodzina, ale wiesz co? Oni też będą mieć cię gdzieś. Tak jak twoja matka. - Tego było już za wiele. Nie wytrzymałem i jakoś wyrwałem się, uciekając jak najdalej, byleby nie być w tym miejscu.

- Gdzie uciekasz gnoju? Jeszcze nie skończyliśmy! - Usłyszałem jeszcze za sobą jego szyderczy głos, ale nie zwracałem na to uwagi.

Skąd się dowiedział o mojej prawdziwej mamie? A z resztą, on zawsze ma swoje sposoby by zdobyć jakieś informacje. Dość długo dałem rade to ukrywać. Na pewno chcecie wiedzieć czy to prawda z moją prawdziwą matką. Była prostytutką, ale to nie za to poszła siedzieć. Skazali ją za posiadanie dużej ilości narkotyków i ich sprzedaży... Za dużo, by opowiadać. 

Nie wiem ile tak biegłem, ale zdałem sobie sprawę, że jestem bez kurtki, a jest zimno jak skurwysyn. 

Miałem 10 lat jak trafiłem do Williamsów. Mama nie była złą osobą, po prostu się pogubiła. Chciałem ją odwiedzić, ale w dniu w którym miałem iść na widzenie, dowiedziałem się, że popełniła samobójstwo. Anne - tak nazywała się moja biologiczna matka - opowiadała mi kiedyś (w momencie kiedy miała przebłysk rodzicielstwa) jak to pierwszy raz od dawna poszła z kimś na randkę. Mężczyzna nie był zrażony tym, że pracowała jako prostytutka. Mówiła, że się w nim zakochała i chciała z nim spędzić życie, jednak następnego dnia zostawił list, iż musi załatwić bardzo ważną sprawę. Gdy wszystko będzie dobrze, wróci po nią. Nie pojawił się więcej, w zamian, niecałe dziewięć miesięcy potem pojawiłem się ja. To głupie, ale czuję, że on nie żyje, i to dlatego się nie pojawił. Mówiłem to mamie, ale ona miała własne zdanie.

Po upływie paru minut nostalgii poczułem, że coś jest nie tak. Już miałem kierować się w stronę domu, ale zawibrował mój telefon, więc odebrałem. 

- Słucham.- mówię, nadal mając dziwne przeczucie, że coś się stało

- Ethan Williams? - Odezwał się męski głos z pytaniem.

- Tak, a kto mówi?- odpowiadam, pytając tym samym.

- Komendant główny policji. Dzwoniliśmy do pańskiej szkoły, ale nie było tam pana, więc poprosiłem o pański numer. Musi się pan zgłosić na komendę.- Oznajmia spokojnym tonem, a we mnie niepokój przybrał na sile.

- O co chodzi? Przecież nic nie zrobiłem.- Plątam się w słowach spanikowany. Czego może chcieć ode mnie policja?

- Nie chodzi o pana, tylko pańskich rodziców.- Zapewnia, a we mnie coś kliknęło. Nagle zrobiło mi się gorąco. Co mogło się stać, że dzwoni do mnie policjant?

- Coś im się stało? - Miałem przeczucie, że stało się coś złego. Jak się okazało nie pomyliłem się, chociaż bardzo bym tego chciał.

- Samolot, którym lecieli pana rodzice rozbił się i wylądował na środku oceanu. Prosimy, aby pan... - mówił opanowanym głosem, a ja przestałem słuchać. Mój świat ponownie rozbił się na miliony kawałeczków. Moi rodzice... Nie żyją.

*•°

custom banner
K_E_Eagle
K.E.Eagle

Creator

Pozdrawiam!

Kamila.

Comments (1)

See all
*•° ѕтαя∂υѕт °•*
*•° ѕтαя∂υѕт °•*

Top comment

∂σвяα, тяαfιłαм тυ, ʝє∂иαк.

0

Add a comment

Recommendation for you

  • Secunda

    Recommendation

    Secunda

    Romance Fantasy 43.2k likes

  • Silence | book 2

    Recommendation

    Silence | book 2

    LGBTQ+ 32.2k likes

  • What Makes a Monster

    Recommendation

    What Makes a Monster

    BL 75.1k likes

  • Mariposas

    Recommendation

    Mariposas

    Slice of life 220 likes

  • The Sum of our Parts

    Recommendation

    The Sum of our Parts

    BL 8.6k likes

  • Siena (Forestfolk, Book 1)

    Recommendation

    Siena (Forestfolk, Book 1)

    Fantasy 8.3k likes

  • feeling lucky

    Feeling lucky

    Random series you may like

Miasteczko Woolf Moon - TOM I | BXB, ABO Story|
Miasteczko Woolf Moon - TOM I | BXB, ABO Story|

7.6k views210 subscribers

LGBT Story
BoyxBoy Werewolf A/B/O Mpreg.

Nazywam się Ethan Wiliams, do niedawna byłem zwykłym nastolatkiem...

Fragment :

[...]Byłem już na tyle blisko, by ten zniewalający zapach był jeszcze bardziej wyczuwalny. Gdy zastanawiałem się nad tym, która Omega pachnie tak pięknie - co najważniejsze, gdzie mam ją zabrać, by pieprzyć ją bez opamiętania - zza jednej z kotar wyłonił się chłopak, głowę niższy ode mnie.
Jednym słowem; był cudny, a wyglądem przypominał anioła. Drobnej postury chłopak nie był kościsty, a wręcz idealny. Kształty bioder i idealnie pulchnego tyłeczka, aż prosiły się o to, by sprawdzić jak miękkie w dotyku są jego atuty. Miałem dobry punkt obserwacji, chłopak chyba nie zdawał sobie sprawy z tego, że to przede mną stoi, eksponują idealnie swój tyłek w czarnych obcisłych dżinsach. Pytał się, czy dobrze w nich wygląda, gdyż nie jest do nich przekonany. Napawałem się tym zgrabnym tyłeczkiem i równie cudnym udom. Musiałem użyć wszystkich sił, by nie rzucić się na niego tu i teraz. Boże jego cholernie seksownego i anielskiego głosu mógłbym słuchać do końca życia.
Wiedziałem, że to pytanie kierował nie do mnie, a z pewnością do dziewczyn, których unikałem jak ognia. Jednak postanowiłem odpowiedzieć na jego pytanie. - Nie wiem jak ty, ale dla mnie możesz w nich chodzić do końca życia skarbie. [...]

*•°

©Copyright Kamila Szczepańska, 2015

Okładka mojego autorstwa

*•°

Uwaga: Błąd w tytule jest celowy.

Ostrzeżenie : Opowiadanie dotyczy miłości między dwoma osobnikami tej samej płci (BoyxBoy) Będzie też wątek dotyczący Męskiej Ciąży (MPreg) Więc, żeby nie było niedomówień, Homofobą mówię "Won Ćwoki, Pukim Miła! " Osoby lubiące czytać jedynie lekkie opowiadania, także ostrzegam, to nie będzie lekkie opowiadanie.
Subscribe

17 episodes

Rozdział 1. Jak Utraciłem Słońce

Rozdział 1. Jak Utraciłem Słońce

392 views 30 likes 1 comment


Style
More
Like
List
Comment

Prev
Next

Full
Exit
30
1
Prev
Next