Please note that Tapas no longer supports Internet Explorer.
We recommend upgrading to the latest Microsoft Edge, Google Chrome, or Firefox.
Home
Comics
Novels
Community
Mature
More
Help Discord Forums Newsfeed Contact Merch Shop
Publish
Home
Comics
Novels
Community
Mature
More
Help Discord Forums Newsfeed Contact Merch Shop
__anonymous__
__anonymous__
0
  • Publish
  • Ink shop
  • Redeem code
  • Settings
  • Log out

Więź |Sci-Fi, BxB Story|

Jeden: Nie Jestem Gejem

Jeden: Nie Jestem Gejem

Sep 07, 2018

[Czwartek, 3 Września, 2015]

– NAZYWAM SIĘ CHARLIE WILLEM. I nie, nie jestem gejem. Przynajmniej, gdy ostatnio sprawdzałem nadal lubiłem płeć piękną, więc sorry jeśli rozczarowałem twojego przyjaciela. — mówi, z trudem ukrywając rozbawienie.

Otóż Charlie stoi właśnie w kolejce do bufetu, aby skonsumować coś co nazywa się jedzeniem, choć głowy by za to nie dał sobie uciąć. Będąc już w połowie kolejki, zaczepiła go dziewczyna z kolczykiem w nosie, wardze, a parę miała w uszach. Przedstawiła się jako Ann Miller, po czym z grubej rury wystrzeliła z pytaniem – Masz już chłopaka? Bo mój kolega truł mi wciąż bym spytała się jaki jest twój status związku i czy ma u ciebie szansę. Siedzi o tam. — po czym wskazała palcem przed siebie.

I rzeczywiście, przy małym stoliku pełnym młodzieży - wyglądem przypominających Ann - siedział wyróżniający się, niski chłopak z blond czupryną i szmaragdowymi oczami ukrytymi za oprawkami okularów. Charlie wpier zaniemówił, jednak po chwili się otrząsnął i wyjaśnił jej, że NIE JEST GEJEM.

O dziwo sytuacje takie jak ta zdarzały się częściej, niż by sobie tego życzył. On jednak wbrew opinii na jego temat, nie interesuje się męską płcią “w ten” sposób. Ogólnie nikt nie interesuje go w sposób jaki Kesh interesuje się każdą przedstawicielką płci pięknej. Jedyną osobą, która jest w stanie poruszyć jego serce i sprawić, że pocą mu się dłonie, jest pewna piękność dla której niejeden stracił głowę. Właśnie ta osoba nie wie nic o jego uczuciach, jednak wciąż ma nadzieję, że pewnego dnia odważy się wyznać jej miłość, a ona przyjmie go z otwartymi ramionami.

– Nie przeszkadza ci to? Cały czas słyszysz “Masz chłopaka?” zamiast “Masz dziewczynę?”— mówi Kesh, jedyna osoba, która odezwała się do niego podczas pierwszego dnia szkoły, starając się być przyjacielski.

“Kesh” to tylko przezwisko ponieważ jest kasiasty. Tak naprawdę nazywa się Patrick McKenna. Jego ojciec jest właścicielem największej firmy przewozowej w stanie Ohio “McKenna Industry”. Dlatego Charlie jest szczęśliwy, że Kesh zaproponował mu podwózkę swoim białym Range Roverem, który ubóstwia.

– Można się przyzwyczaić. — machnął ręką Charlie, nabijając na plastikowy widelec, coś co miało przypominać lazanię, ale nawet w tym przegrało. Z niesmakiem porzucił odkrojony kawałek i wziął się za jedyną jadalną rzecz, czyli jabłko.

– Ale w pewnym sensie, nie dziwię im się za bardzo. Sam brałbym cię jak reksio szynkę, gdybym nie był prosty jak maszt, który trzyma flagę naszej szkoły. — Kesh mrugnął do chłopaka przed nim, który zrobił się czerwony jak burak ze złości i zawstydzenia.

– A weź się zamknij. — wymamrotał Charlie naburmuszony.

Reszta zajęć minęła im dość zwyczajnie, nic specjalnego. Oczywiście zważając na to, że jest dopiero początek roku, na korytarzu pojawiały się karty z zapisami na zajęcia teatralne, czy naukowe, zapewniające dodatkowe punkty do swojego kierunku. Charlie wybrał nauki ścisłe i medycynę podstawową. Zajęcia dodatkowe zaczną się dopiero w następnym tygodniu i chłopak już nie może się doczekać. Kesh postanowił zostać członkiem drużyny footballowej Toledo Rockets. Można po tym zastanawiać się co ta dwójka chłopaków ma ze sobą wspólnego. Oczywiście, że gry komputerowe i zamiłowanie do fast-foodów - to mężczyzną wystarczy, by ze sobą wytrzymać.

—————

Kampus jest naprawdę ogromny i żeby gdziekolwiek zdążyć, czy chociażby znaleźć drogę do wyjścia to nie lada wyczyn. Charlie jakoś daje radę. Po okazaniu przepustki, wraz z Keshem mogli wyjechać poza bramę w podróż powrotną do domu. Kesh ma bogatych rodziców, którzy mają domy w kilku stanach. Jemu zostawili piękny dom niedaleko sąsiedztwa Charliego. Dlatego zaoferował blondynowi podwózkę na co ten od razu się zgodził. Nie widział mu się godzinny marsz na metro, gdyż jego siostra nie wyrobiłby się z pracą.

Charlie w spokoju patrzył jak mijane budynki i droga stają się rozmytą plamą przy szybkości auta. Wiatr owiewał jego twarz, co dawało mu przyjemny chłodek. Dziś było ciepło, teraz jednak zrobiło się chłodniej, a to w stu procentach odpowiadało Charliemu.

Po półgodzinnej jeździe Kesh zaparkował obok domu swojego przyjaciela. Ten podziękował mu i miał już wysiąść, gdy Kesh go zatrzymał.

– Hej, Charlie… mógłbym trochę z tobą posiedzieć? Oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko. — Charlie spojrzał na przyjaciela uśmiechając się lekko, kiwając głową by dać mu znać, że się zgadza. Oczy Kesha rozjaśniły się jak dwa spodki.

Może się to wydawać dziwne, ale Charlie będąc teraz najlepszym przyjacielem Kesha, nauczył się, że ten chłopak, choć posiada pokaźną sumę na koncie bankowym, jest tak naprawdę bardzo samotny. Jego rodziców prawie w ogóle nie było w domu, wychowywały go nianie, a teraz, gdy Kesh rozpoczął wstępnie dorosłe życie, jego rodzice zobaczyli w tym szansę na to, by jeszcze bardziej go od siebie odsunąć, wysyłając z Phoenix całą drogą do Toledo w Ohio.

Przez resztę popołudnia chłopcy oglądali jakiś rąbnięty serial Heathers. Cam przywiozła pani Tawez dzięki czemu Kesh mógł poznać siostrzenicę Charliego, a gdy wróciła Liz, wszyscy zjedli razem kolację, po czym chłopak podziękował, zdając sobie sprawę, że czas wrócić do domu.

– Do jutra, stary. Powiedz Liz, że jej kuchnia to życie. Jeszcze raz dzięki! — krzyknął Kesh, gdy zaczął wycofywać auto z podwórka.

– Nie ma sprawy. Widzimy się jutro! — odkrzyknął Charlie, widząc jak jego przyjaciel już odjeżdża.

Wchodząc do domu skierował się do kuchni by pomóc siostrze przy zmywaniu.

– Ten chłopak jest przemiły. Naprawdę cieszę się, że znalazłeś przyjaciela. Widać, że on też potrzebował kogoś takiego jak ty.

Charlie uśmiechnął się pod nosem. – Tak, Kesh jest fajny, chodzież myślałem, że robi sobie ze mną jaja, gdy jako pierwszy mi się przedstawił, ale polubiłem go od razu.

To było miłe wspomnienie. Po raz pierwszy ktoś, bez żadnych innych pobudek, zagadał do niego.

– Mam nadzieję, że będziesz miał ten uśmiech przez dłuższy czas. Do twarzy ci z nim! Wyglądasz przesłodko. — gruchała Liz, ciągnąc lekko za jego policzek, na co chłopak się oburzył. – Przestań Liz! Nie jestem słodki, a przystojny.

– Oczywiście, jak sobie życzysz, słodziaku. — wydęła usta, śmiejąc się na jego minę.

– Nienawidzę cię. – Charlie szepnął pod nosem, nie potrafiąc powstrzymać cisnącego się na usta uśmiechu.

– I tak wiem, że mnie kochasz. — powiedziała śpiewem, po czym zakręciła wodę i wytarła ręce o ścierkę. Charlie jedynie prychnął i przytulił się do niej od tyłu.

Chwile jak ta sprawiają, że serce chłopaka przepełnia nadzieja na lepsze jutro.

Charlie nawet nie wie jak następny dzień zmieni jego życie… 

custom banner
K_E_Eagle
K.E.Eagle

Creator

Jest krótki, ale taki miał być. Dajcie znać co myślicie!

Kamila

Ps. Sorry za Polsat, ale to silniejsze ode mnie :)

#HeteroHomo #sciencefiction #bxb

Comments (1)

See all
augusstd
augusstd

Top comment

Hej czekam z niecierpliwością na nexta życzę weny 😁

0

Add a comment

Recommendation for you

  • What Makes a Monster

    Recommendation

    What Makes a Monster

    BL 75.4k likes

  • Invisible Boy

    Recommendation

    Invisible Boy

    LGBTQ+ 11.5k likes

  • Blood Moon

    Recommendation

    Blood Moon

    BL 47.6k likes

  • The Last Story

    Recommendation

    The Last Story

    GL 44 likes

  • Touch

    Recommendation

    Touch

    BL 15.5k likes

  • Secunda

    Recommendation

    Secunda

    Romance Fantasy 43.3k likes

  • feeling lucky

    Feeling lucky

    Random series you may like

Więź |Sci-Fi, BxB Story|
Więź |Sci-Fi, BxB Story|

699 views42 subscribers

LGBTQ Story.
Science Fiction, BoyxBoy.
Romans, MPreg.
_________________________________

Historia opowiada, o tym, jak Charlie Willem z siedemnastoletniego nerda, stał się superbohaterem. Historia ta zdaje się być niezwykle trudna do wyjaśnienia.
Charlie po części dołączył do Avengersów, jak Spider-Man. Zaczął bronić swojego miasteczka w stanie Ohio. Zdobył miłość swojego życia - Cassandre Davis - od czasu, do czasu pomagając Avengersom. Zakładał maskę, wkładał strój i przywdziewał imię Alex Moon - gdyż nie miał pomysłu na pseudonim, a bardzo lubił Sailor Moon Czarodziejkę z Księżyca. Można powiedzieć, że jego życie przypominało typowy komiks, do czasu...
Avengersi zebrali się w miasteczku w stanie Ohio, by przywitać jak i sprawdzić nowo przybyłych gości. Okazało się, że obcy z wyglądu nie różnią się od ludzi, tak bardzo. Wyróżniają się jedynie ubiorem, mową i dziwnymi tatuażami w postaci znaków na skórze. W imieniu obcych przemówił sam Król Tylan z Unot żądając spotkania z Alexem Moonem, na osobności.
Reszty dowiecie się czytając to opowiadanie...

_________________________________

©Copyright Kamila Szczepańska, 2018.

Okładka Mojego Autorstwa.

Ostrzeżenie : Opowiadanie dotyczy miłości między dwoma osobnikami tej samej płci (BoyxBoy) Będzie też wątek dotyczący Męskiej Ciąży (MPreg) Więc, żeby nie było niedomówień, Homofobą mówię "Won Ćwoki, Pukim Miła! " Osoby lubiące czytać jedynie lekkie opowiadania, także ostrzegam, to nie będzie lekkie opowiadanie.
Subscribe

2 episodes

Jeden: Nie Jestem Gejem

Jeden: Nie Jestem Gejem

229 views 8 likes 1 comment


Style
More
Like
List
Comment

Prev
Next

Full
Exit
8
1
Prev
Next