Please note that Tapas no longer supports Internet Explorer.
We recommend upgrading to the latest Microsoft Edge, Google Chrome, or Firefox.
Home
Comics
Novels
Community
Mature
More
Help Discord Forums Newsfeed Contact Merch Shop
Publish
Home
Comics
Novels
Community
Mature
More
Help Discord Forums Newsfeed Contact Merch Shop
__anonymous__
__anonymous__
0
  • Publish
  • Ink shop
  • Redeem code
  • Settings
  • Log out

Loveway. The Love Story

Tom 2, Rozdział 4: Szczerość

Tom 2, Rozdział 4: Szczerość

Jul 02, 2023

This content is intended for mature audiences for the following reasons.

  • •  Mental Health Topics
Cancel Continue
Cudowny walentynkowy dzień pełen miłości - takie wrażenie odniósł Feliks po przeżyciu tegorocznych walentynek. Grzegorz jednak widział to trochę inaczej.
Tegoroczne walentynki były dla niego wyjątkowe. Po raz pierwszy miał on swoją drugą połówkę, z którą mógł świętować. On jednak nie mógł się z tego cieszyć, ponieważ przytłaczał go ogrom własnych obsesyjnych myśli. Im dłużej to trwało, tym bardziej nie dawało mu to spokoju. Nie było już rzeczy, którą byłby w stanie zrobić bez myśli o tym, co może pójść nie tak. Na początku, kiedy zaczęły pojawiać się u niego takie myśli, wiedział, że są one nieprawdziwe. Teraz jednak te myśli przerodziły się w coś więcej. Chłopak zaczął traktować je jako jego własne i zaczął wierzyć w nie. Właśnie przez to znacznie zmniejszył ilość spożywanych posiłków oraz przestał wykonywać najprostsze czynności. Chłopak nie chciał wychodzić z domu, ale robił to po to, aby móc spotkać w szkole Feliksa, który nadal nie wiedział o jego problemach.

Dwunastego lutego, w ostatnią niedzielę przed walentynkami, Feliks napisał do Grzegorza. Chciał on wpaść do chłopaka na kolację.

Grzegorz spanikował. Jego rodziców nie było w tym dniu w domu i nie miał nic przygotowanego do jedzenia. Od razu poprosił brata o pomoc. Tan zgodził się pomóc i od razu zaczęli się szykować. Razem upiekli ciasto i zrobili kolację. Wieczorem pojawił się Feliks.


– Co robisz w ferie? Wyjeżdżasz gdzieś, czy zostajesz w domu? - zaczął Feliks.

– Zostaje w domu. Rodzice nie lubią podróżować - powiedział, w myślach odpowiadając „W sumie to oni lubią podróżować, tylko nigdy mnie nigdzie nie chcą mnie zabierać".

– Czyli będziesz dostępny we wtorek?

– Tak, a co?

– A tak się zastanawiałem, czy mógłbyś do mnie wpaść.

– Czemu nie? Pewnie i tak bym się cały dzień nudził - odparł Grzegorz, nie mając pojęcia, że ten dzień to walentynki.

– To jesteśmy umówieni. A teraz muszę coś zjeść. Co pachnie tak pysznie?

– To jest akurat ciasto, które robiłem z bratem.

– Nie chwaliłeś się, że umiesz piec.

– Nie umiem. Piotrek próbował mnie nauczyć - skłamał, chcąc ukryć przed chłopakiem, że zrobił to ciasto specjalnie dla niego.

– Muszę spróbować ciasta mojego utalentowanego chłopaka.

– Dobra, ale po kolacji. Moja mama chyba nigdy więcej by cię nie wpuściła do tego domu, gdybyś zjadł deser przed daniem głównym - odpowiedział, chcąc jak najbardziej opóźnić jedzenie ciasta. Bał się, że jego ciasto mu nie wyszło i że nie posmakuje Feliksowi.


Grzegorz przez całą kolację dziwnie się czuł. Z wielkim trudem zmuszał się do zjedzenia chociaż odrobiny jedzenia, aby jego chłopak nie domyślił się o jego problemach.

Czternastego lutego, kiedy Grzegorz jeszcze spał, do jego pokoju wszedł Piotr, który go obudził.


– Wstawaj. Ktoś do ciebie przyszedł - powiedział Piotr, budząc brata.

– Kto? I czemu tak wcześnie? - spytał Grzegorz.

– Feliks, a kto inny. Podobno się umawialiście.

– Feliks... - powiedział, po czym natychmiast wyskoczył z łóżka i pobiegł do szafy, aby się przebrać. Chłopak szykował się tak szybko, jak tylko potrafił. Kiedy już był gotowy, wyszedł z pokoju i zobaczył swojego chłopaka, czekającego na niego. Widząc go w dobrym humorze, jemu również poprawił się humor.

– Jesteś! Możemy iść! - wykrzyczał podekscytowany Feliks.

– Czemu tak wcześnie? Jest ósma rano - odparł Grzegorz.

– Nie ósma, tylko ósma trzydzieści. Jesteśmy już spóźnieni. Nie mamy czasu do stracenia. Musimy już iść.


Grzegorz założył na siebie kurtkę, po czym chłopcy razem pojechali do domu Feliksa. Grzegorz nie ukrywał zdziwienia, że jadą komunikacją miejską, gdyż do tej pory zawsze woziła ich mama Feliksa, albo chodzili pieszo.
Kiedy dotarli, weszli do pokoju Feliksa. Grzegorz nie mógł uwierzyć w to, co widzi. Po raz kolejny niespodzianka jego chłopaka sprawiła mu nieziemską radość.


– Szczęśliwych walentynek! - wykrzyczał Feliks.

– Szczęśliwych walentynek... - odparł Grzegorz, ledwo hamując łzy radości. Jego emocje zaczęły przejmować nad nim kontrolę. Chcąc uniknąć wyznania czegoś, czego by nie chciał, pocałował Feliksa. - Kompletnie zapomniałem, że to dziś.

– Na szczęście masz mnie. Ja o wszystkim pamiętam.

– Jesteś... to znaczy to jest cudowne. Dziękuję - chłopak od jakiegoś czasu chciał wyznać, że kocha Feliksa, jednak przez jego obsesyjne myśli postanowił, że na razie tego nie zrobi.

– To jeszcze nie wszystko. Przygotowałem kilka romantycznych filmów, test „Jak dobrze znasz swoją drugą połówkę", a później wspólną noc horrorów.

– Czyli nie wrócę dziś do domu?

– Nie ma takiej opcji!

– Dobra, tylko muszę się zapytać rodziców, czy mogę zostać na noc - odparł Grzegorz, pisząc do rodziców „Mogę zostać dziś na noc u Feliksa?", którzy odpisali „Nie mamy teraz czasu. Zapytaj się Piotra". Chłopaka trochę zraniła taka odpowiedź. Napisał więc do Piotra z tą samą prośbą. Ten odpisał „Jasne, baw się dobrze".


Przez kolejne godziny chłopcy oglądali filmy i bardzo dobrze się bawili. Wtedy Grzegorz mógł choć na chwilę zapomnieć o problemach z jego obsesyjnymi myślami. Czuł, że kiedy jest sam z Feliksem, jego życie jest dużo lepsze.
Kiedy nadeszła pora kolacji chłopcy zjedli razem posiłek i zamierzali zacząć oglądać pierwszy horror.


– To co teraz oglądamy? - zapytał Grzegorz, kiedy skończyli jeść i powoli wracali do pokoju.

– Myślałem, żebyś teraz ty coś wybrał. Jakiś dobry horror.

– Zgoda.

– Dobra, ja skoczę tylko do ubikacji i zaraz do ciebie dołączę - powiedział, po czym oddalił się od chłopaka.


Kiedy Feliks wrócił, trzymał w rękach miedziane serce, na którym było napisane „LOVE". Grzegorz jeszcze niedokładnie widział, co to jest. Wtedy Feliks dał mu to serce. W tamtym momencie Grzegorz nie ukrywał swojego zachwytu.


– Co to? - powiedział zaskoczony i uradowany Grzegorz.

– Kocham Cię Greg.

– Ja ciebie też kocham - po tych słowach Feliks rzucił się na swojego chłopaka, mocno go całując.

– Jak ja cię kocham. Jak dawno chciałem to powiedzieć. Kocham Cię!


Przez kolejne kilka godzin chłopcy oglądali razem horrory. Feliks przez cały czas bał się i trząsł się ze strachu, przytulając swojego chłopaka. Po trzecim horrorze Grzegorz zasnął a Feliks tuż za nim.

Kolejnego dnia z samego rana chłopców obudził Erik, który zastał ich wtulonych w siebie w pokoju pełnym serc.


– Łał, braciszku, nie wiedziałem, że ty taki jesteś - powiedział Erik. Widząc chłopaka w swoim pokoju, Feliks od razu odskoczył od Grzegorza.

– Co ty tu robisz? Już wróciłeś? - zapytał Feliks.

– Tak, wróciłem już wczoraj wieczorem. Miałem zawołać cię na śniadanie. Ty Grzegorz też jesteś zaproszony - powiedział, po czym wyszedł z pokoju. Grzegorz był zaskoczony, że Erik był dla niego miły.

– Wydawało mi się, że zamknąłem drzwi - powiedział Feliks, lekko zażenowany tą sytuacją.

– On już wie i pewnie teraz powie twoim rodzicom. A może nawet komuś jeszcze. Właśnie tego się bałem - odparł Grzegorz.

– To trzeba go uprzedzić. Choć, pójdziemy powiedzieć o nas moim rodzicom.

– Nie denerwujesz się?

– Nie. Mamy siebie. Co złego może się stać? - ta odpowiedź zaskoczyła Grzegorza.


Chłopcy szybko wstali i zeszli do jadalni na śniadanie. Podczas jedzenia Feliks zaczął rozmowę.


– Chciałem wam o czymś powiedzieć.

– O czym? - spytała mama Feliksa.

– Jestem gejem - powiedział z lekkim wahaniem. Jego rodzice nie ukrywali zdziwienia.

– Dziękuję, że nam powiedziałeś - odparła mama, podchodząc do syna i go przytulając.

– A Grzegorz jest moim chłopakiem.

– To by wszystko wyjaśniało.


Kiedy Feliks to powiedział, poczuł ogromną ulgę.

Przez całą kolację Erik siedział cicho. Kiedy wszyscy już wstali od stołu, a Feliks z Grzegorzem zmierzali już w kierunku ich pokoju, Erik zaczepił Grzegorza.


– Stary, wiesz... chcę cię przeprosić za to wszystko.

– Przeprosić? - zapytał zdziwiony Grzegorz.

– Wiem, że źle robiłem, dręcząc cię w poprzednim semestrze, ale teraz wiem, że to był błąd.

– Dlaczego to robisz? Dlaczego jesteś miły?

– Chcę się zmienić. Chciałbym się zaprzyjaźnić.

– Po tym wszystkim, co mi zrobiłeś i jak mnie dręczyłeś, mamy zostać przyjaciółmi?

– Wiem, że to było słabe. A Hubert to kompletnie przesadził, ale ja chcę się zmienić.

– Przemyślę to - odparł chłopak, po czym odszedł. Feliks poszedł za nim.


Kiedy chłopcy weszli do pokoju Feliksa, ten rozpoczął rozmowę.


– Wybacz za Erika. Niestety nie mogę się go pozbyć z tego domu - powiedział Feliks.

– Muszę ci o czymś powiedzieć - odparł Grzegorz, lekko się wahając.

– O czym?

– Ja... się okaleczam - przemógł się chłopak.

– Co? Jak? - powiedział Feliks, niedowierzając w to, co słyszy.

– Czasami nadpalam sobie skórę na nodze, a czasami rozcinam sobie skórę, ale najczęściej wbijam sobie coś ostrego w rękę - powiedział, po czym pokazał chłopakowi przedramię swojej prawej ręki. Po tym Feliks rzucił się na chłopaka i go mocno przytulił.

– Dzięki, że mi powiedziałeś.

– Poza tym od jakiegoś czasu dręczą mnie obsesyjne myśli, które nie pozwalają mi normalnie żyć. Pomyślałem, że chciałbyś o tym wiedzieć.

– Kocham cię - powiedział ze łzami w oczach.

– Ja ciebie też.

– Jeżeli mógłbym coś dla ciebie zrobić, jakoś ci pomóc, to powiedz. Możesz zawsze na mnie liczyć.

– Rób to, co do tej pory. To trochę pomaga.

– Rozmawiałeś o tym z rodzicami?

– Nie. Rodzice mnie nie zrozumieją. Oni nigdy nie rozumieją. W przeciwieństwie do ciebie.

– Jeżeli chcesz, mogę ci pomóc dostać się na terapię.

– Nie, ja nie chcę...

– Ale powinieneś...

– Proszę.

– Dobra, jeżeli tego chcesz. Pamiętaj, że jeżeli będziesz potrzebował, to zawsze możemy o tym porozmawiać.

– Wiem, dzięki.


Grzegorz poczuł ogromną ulgę, że w końcu powiedział o swoich problemach Feliksowi. Miał wrażenie, że teraz może być tylko lepiej.
sabats-books
Sabats Books

Creator

Walentynkowy dzień od innej strony... a później pierwszy krok Coming Outu Feliksa.

Jeżeli ty lub ktoś w twojego otoczenia cierpi na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (OCD) lub się samookalecza, zasięgnij odpowiedniej pomocy u psychologa lub innego źródła wsparcia psychicznego.
Problemów psychicznych nie można lekceważyć, gdyż nieleczone mogą prowadzić do pogorszenia samopoczucia, uszczerbków na zdrowiu, a nawet do śmierci.

Comments (0)

See all
Add a comment

Recommendation for you

  • What Makes a Monster

    Recommendation

    What Makes a Monster

    BL 75.3k likes

  • Invisible Boy

    Recommendation

    Invisible Boy

    LGBTQ+ 11.4k likes

  • Touch

    Recommendation

    Touch

    BL 15.5k likes

  • The Last Story

    Recommendation

    The Last Story

    GL 43 likes

  • Blood Moon

    Recommendation

    Blood Moon

    BL 47.6k likes

  • Secunda

    Recommendation

    Secunda

    Romance Fantasy 43.3k likes

  • feeling lucky

    Feeling lucky

    Random series you may like

Loveway. The Love Story
Loveway. The Love Story

1.4k views1 subscriber

The book is available only in Polish.

Kiedy nastoletni Grzegorz rozpoczyna naukę w liceum, stawia sobie 1 cel — przetrwać szkołę, bez angażowania się w żadne relacje z innymi. Plany się jednak komplikują, kiedy wszyscy w szkole dowiadują się o jego orientacji. Gnębiony w szkole chłopak załamuje się i myśli, że jego życie nie ma już sensu, ale pojawia się iskra nadziei.
Loveway to historia o wielkiej miłości, odwadze i uszanowaniu innych. Ale życie nie zawsze jest takie proste, prawda? Książka opowiada również o ciężkich chwilach, których można doświadczyć przez jeden głupi błąd, o nieszczęśliwej miłości i tym, jak homofobia i nękanie może zniszczyć czyjeś życie.
Subscribe

21 episodes

Tom 2, Rozdział 4: Szczerość

Tom 2, Rozdział 4: Szczerość

1 view 0 likes 0 comments


Style
More
Like
List
Comment

Prev
Next

Full
Exit
0
0
Prev
Next